Któregoś razu, któregoś pięknego dnia staniemy przed wyborem. Któregoś dnia, nawet 30 razy w miesiącu stajemy przed wyborem. Mamy wtedy zestaw dobrych i złych stron, do wyboru tylko jedną opcję, a świat jest na tyle szalony, że w większości razu mylimy serce z rozumem i wybieramy źle. Pozwalamy by rządziły nami emocje, wielkie emocje. Idziemy po trupach, a potem leżymy obok nich. Wybory pojawiają się w każdej sytuacji, to nawet najmniejsza możliwość, kiedy wybieramy skarpetki, smak wody czy piosenkę w telefonie. Całe nasze życie polega na ciągłym podejmowaniu decyzji, dobrych bądź złych. Czy tak naprawdę jesteśmy ślepi? Jestem w sytuacji, kiedy otacza mnie masa mężczyzn, a gdyby na czole pisał stan cywilny każdego człowieka czytalibyście - wolna. Jestem w sytuacji, kiedy mam wielu przy sobie, a ten jeden robi co chce. Ulokowałam uczucia w miejscu gdzie nie powinnam. W miejscu gdzie nie warto, gdzie jedyne co powinno być to nienawiść. Lecz każdego dnia budzę się z myślą, że jestem więcej warta niż te wszystkie panienki, które otaczają owego mężczyznę i próbuję trwać w swoim przekonaniu i idzie mi świetnie. Przyzwyczaiłam się do myśli, że jestem za kimś, za muzyką, za pracą za czymkolwiek. Więc zamiast być za tym wszystkim zdecydowałam się nie być wcale. Tu nie chodzi o sam racjonalizm, chodzi o wiarę, że jeżeli coś ma być - to będzie, ale co jakiś czas i dzisiaj również rozchwiewa się moja nadzieja i przestaje wierzyć w to, że jeśli bardzo chce to pojawia się plan, sens i że będę tam gdzie chce być. Więc nie zamykam się na żadne większe uczucia, kontakty z facetami, ale kiedy odbieram telefon od człowieka, którego kochałam i nie mam nic - zaczynam się dołować. Podjęłam jednak decyzję, że nic na siłę, nie rozumiem jednak, jak można zachowywać się tak jak osoba wyżej wymieniona. Po mimo tego, że boli wiara nie przebita jest przez grafit i normalną sprawą jest, że miłość dla mężczyzn jest jak rzecz. Może być przed, nad, po lub pod. Może być wyższym, niższym priorytetem, a najśmieszniejsze jest to, że ten Panowie oszukują sami siebie i boją się uczuć, o czym doskonale sami potrafi mówić. To chyba najgorsza opcja jaką można sobie w życiu obrać. Przed strachem unikać ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz