czwartek, 2 lipca 2015

Życie toczy się pomału. 
Nie bardzo, życie zapieprza do przodu jak oszalałe. Nie ma dnia, w którym stwierdzę, że życie idzie pomału, że na wszystko będzie jeszcze czas. Wczoraj przekonałam się, że jestem szczęśliwa, gdy moi przyjaciele są szczęśliwi. Kiedyś nie przywiązywałam do tego wagi, najmniejszej. Wczoraj przyczyniłam się po części do spełnienia marzenia Patrycji i cieszyłam się tym, że ona sama bardzo się cieszy. Udało mi się ostatnio podejmować same dobre decyzje i skutki są takie, że jestem szczęśliwa, prze szczęśliwa i to nie tylko ze względu na przyjaciół lecz na samą sobą. Otóż....obok mnie są ludzie, którzy są dla mnie wsparciem, atrakcją, miłością, wszystkim. Wiem, że mogę na nich liczyć, a oni wiedzą, że mogą liczyć na mnie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz