Kiedy zwalniam widzę rzeczy, których na co dzień nie widzę.
Małe elementy, które składają się na drobnostki tego, co już istnieje.
To jak ze zdobywaniem kobiety.
Nie należy przejmować się drobnymi niepowodzeniami. Silne kobiety mają wredotę w naturze, krzyki i wiski i używają ich do odsiewu słabego materiału genetycznego. Cała gra, jest jednak warta świeczki. Mężczyźni o silnym charakterze, którzy nie poddają się przy pierwszej lepszej przeszkodzie nie spędzają życia z babami chodzącymi w spranych dresach.
To jakaś cecha gatunkowa czy o co chodzi.