wtorek, 21 lipca 2015

Nie wyobrażam sobie sytuacji

Żyjemy w pośpiechu zupełnie tak jakby codziennie goniło nas stado dzikich wrogich psów, którym z pyska cieknie nieapetyczna ślina, która w rezultacie wszystkiego jest wścieklizną. Ludzie codziennie rywalizują o kawałek mięsa, zwanym szczęściem. Gonią, szarpią i zachowują się tak jak banda dzikich zwierząt. Czy nie wystarczyłoby tylko być sobą? Lepszą częścią siebie? Zdaje sobie sprawę, że teraz aby być kimś znanym trzeba wywoływać wokół siebie szum, nie nosić majtek (zauważyliście, że często używam słowa majtki?) nosić ubrania ze zwierząt lub zakładać na siebie schab, to zabawne, że ludzie naprawdę to robią. Może moje podejście to kwestia tego, że wolę robić niż mówić. Szukałam pracy, znalazłam ją. Pragnęłam szczęścia - odnalazłam je. Byłam głodna, poszłam jeść. Nie podoba mi się moje ciało to chociaż z pomocą wyjątkowego mężczyzny - ćwiczę. Nie potrzebujemy wiele, lecz często wolimy wyskoczyć z zazdrością i nienawiścią, bo ktoś ma coś lepszego, ma więcej pieniędzy, chęci, rąk i w ogóle jest lepszy, bo kto jest najgorszy? W naszym mniemaniu zawsze my i to dość...okrutne? Walczymy z sobą, stoimy przed lustrem i widzimy w swoich oczach tylko załamanie. Przecież depresja to żałosne wmawianie sobie, że życie jest złe. Gardzę ludźmi, którzy próbowali się zabić lub chcą. Gardzę nimi, bo są tchórzami, próbują zwrócić na siebie uwagę ludzi, którzy ich nie trawią. Bo tak moi drodzy! są ludzie, których nie trawimy. Jeżeli chcecie się zabić? Nie mówcie o tym, idźcie i strzelcie sobie w głowę, bo tylko się ośmieszacie. W oczach większości ludzi. Wierzycie, że wiecznie ktoś będzie mówił - nie rób tego. Lecz i takie osoby się kończą. Więc albo żyj i wierz, że życie jest piękne, bo takie jest, tylko nie może istnieć opcja siedzenia na dupie albo zabij się już teraz. Mówicie, że to ludzie was nie rozumieją? To wy nie dajecie się zrozumieć. Płaczecie, że jakaś relacja wam się zepsuła? To proste, sami zjebaliście. Więc skończcie gaworzyć jak niemowlaki i weźcie swoje życie w swoje ręce, albo po prostu idźcie w pizdu.

Największe szczęście - konfrontując z oczekiwaniem stać się lepszą częścią siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz