piątek, 21 sierpnia 2015

Nie wiem jak dalej.

Tęsknie.
Zajebiście.
Wykurwiście.
Kolosalnie.
Niewyobrażalnie.
Tęsknie.

Nie wiem co się dzieje, nie wiem gdzie jesteś, nie wiem co robisz, czy nadal zjadasz pół opakowania płatków na śniadanie. Nie wiem kiedy wracasz i kiedy się widzimy. Nie wiem co mogło się zdarzyć i nie wiem czy świetnie się bawisz. 
Nie lubię bezradności. Chce przeczytać wiadomość z rana, że wszystko w porządku, bo minęły 4 dni i nie klikasz w klawiaturę. Milczysz.
Wierzę, że siedzisz na pomoście i jarasz blanty, a Twoje serce bije w rytm mojego imienia. 
Wierzę, że opowiadałeś o mojej niezgrabnej lecz idealnej dla Ciebie sylwetce. Moich niebieskich głębokich oczach, pokręconych włosach z rana, zaradności i o tym jak blisko siebie jesteśmy. 

Martwię się.
Pisz.
Natychmiast.
Wariuję bez Ciebie.
Wracaj do Polski.
Jeszcze tylko dwa dni.
wdech.
wydech.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz