sobota, 26 marca 2016

Niedopowiedzenia.

Pisałam kilka notek dziennie, żeby myśli same wyszły z mojej głowy. Działało. Ostatnio pisałam mniej, bo ani nie było czasu, ani nie było chęci, ani w sumie nic nie było. Tylko pustka. Ostatnio byłam z chłopakami u Halika, a później pojeździliśmy i znów byliśmy u Halika. Wczoraj z Motem, byliśmy u Patrycji, później na stacji jedliśmy pierogi i o północy byliśmy w firmie zabrać kilka rzeczy, a czekał tam na nas Maciek. Wróciłam do domu w nocy i jest całkiem ok. Pierogi, piwo, czemu nie? Ogólnie polecam pierogi ze stacji orlen ! 
Dalej tęsknie, nie kłamię. Mimo wszystko tęsknie i nie to, że sobie nie radzę. Nadal sobie radze, bez problemu, ale szkoda, szkoda, że go nie ma. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz