czwartek, 31 marca 2016
poniedziałek, 28 marca 2016
Tak pusto i tęskno.
Od słów, które powinnam powiedzieć
A kiedy tonę w swych żalach
Nie mogę cofnąć słów
Im dłużej tu stoję
Tym głośniejsza jest cisza
Wiem, że nie ma cię, lecz czasem przysięgam, że słyszę
Twój głos, gdy wiatr zawieje
Zatem mówię do cieni
Z nadzieją, że może słyszysz mnie, gdyż chcę abyś wiedział
W mojej głowie jest tak głośno
Od słów, które powinnam powiedzieć
A kiedy tonę w swych żalach
Nie mogę cofnąć słów, których nigdy nie wypowiedziałam
Alive.
niedziela, 27 marca 2016
Wesołych świąt Wielkanocnych.
Są święta. Miało być fajnie. No nie jest, nie bardzo. Klimat jest z dupy i prawdę mówiąc jedyne o czym marzę to się przytulić. Tyle.
sobota, 26 marca 2016
Wyostrzone mam zmysły.
Niedopowiedzenia.
środa, 23 marca 2016
Mówili co upadło raz...
wtorek, 22 marca 2016
Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning.
poniedziałek, 21 marca 2016
Kobiety często płaczą.
Czy pamiętasz kim byłeś, zanim świat powiedział Ci kim masz być?
niedziela, 20 marca 2016
Ludziom się wydaje.
Wydaje im się, że skoro się uśmiecham to jest u mnie super. Nie dostrzegają, że czasami w środku mnie rozpierdziela, że pobiłam się z siostrą, widziałam kłótnie rodziców, czy ktoś złamał mi serce, że tata znów wyjechał, albo mama. Od zawsze wszyscy myśleli, że mnie znają. Ale dlaczego tak się mylą? Mylą się, że mnie rozumieją we wszystkich kwestiach. Czuję czasami potrzebę bycia samą. To zupełnie normalne. Jedyne czego oczekiwałam od ludzi to wsparcia, to był zawsze mój priorytet. U rodziców go nie było, ani u siostry, nawet przyjaciółki mi go nie dawały, co z czasem się zmieniło. W gruncie rzeczy szukałam kogoś kto da mi wsparcie i kiedy już sądziłam, że znalazłam tą osobą słyszałam "jest mu ciężko, musisz go zrozumieć", albo "wymyślasz", "przesadzasz". I tego wsparcia tak najbardziej mi brakowało, że gdy płacze to wsiada w samochód i przyjeżdża pomimo kilometrów, żeby dać mi buziaka w czoło, przytulić i żeby dać mi odżyć. Żeby uczucia wybuchły i zniknęły bez ładu i składu. Nie chciałam dostać nieprzespanych nocy, które mi ostatnio towarzyszą. Wierzą, że wszystko jest ok, bo myślą, że zawsze jest tak jak widać. Nic bardziej mylnego. Więc pomimo tego, że są ludzie, którzy o mnie walczą, każdego dnia wchodzą w moje łaski i próbują zrobić wszystko bym była obok - nie potrzebuje tego, by obok nich stać. Zawsze radziłam sobie sama, zawsze było tak, że mała Klaudia musiała sobie radzić. Z chorobą, z cukrami i z dojrzałością, która mi towarzyszyła pomimo tego, że broniłam się przed nią jak nikt inny. I kiedy robiło mi się źle, gdy tata mówił mi, że za szybko dorosłam - wcale mi to nie ułatwiało. Tylko los układa się u mnie tak, że przez niektóre sprawy najnormalniej w świecie poznaje ludzi, którzy mają być wsparciem, a wieją.
A tak naprawdę, po prostu mnie nie zrozumieli.
Nie zrozumieli żadnego : "Proszę. odzywaj się", które było dokładnie "Proszę, kochanie, zawsze byłam zdana na siebie, potrzebuję czuć, że jesteś"
Nie zrozumieli żadnego : "Jest mi smutno kiedy o mnie zapominasz", które było dokładnie "Boję się, że mnie zgubisz"
Nie zrozumieli żadnego : "Nie krzycz", które dokładnie oznaczało "Wychowałam się w krzyku, nie krzycz - zadajesz mi ból sobą i moimi wspomnieniami"
Nie zrozumieli żadnego : "Chciałabym żebyś się przeprowadził" co oznaczało, "Chciałabym żebyś był blisko, żebym zawsze mogła wpaść w Twoje ramiona i zawsze móc być obok"
Nie zrozumieli żadnego : "Chce żyć", które oznaczało "Chce móc robić wszystko wiedząc co dobre i złe, żeby zawsze móc z czystym sumieniem patrzeć Ci w oczy, kiedy tulisz mnie do snu"
Nie zrozumieli żadnego : "Jesteś cudowny", które mówiło "Jesteś mężczyzną, z którym chce żyć, wziąć ślub, zbudować dom, mieć dzieci"
Nie zrozumieli żadnego : "Potrzebuje czasu", które oznaczało "Pogubiłam się w życiu, nie radzę sobie"
Nie zrozumieli żadnego : "Bądź", które krzyczało : "Potrzebuje Cię, kocham, chce być, proszę daj mi siebie i bądź obok. Po prostu bądź i nie myśl co było, co jest. Po prostu bądź"
A właściwie nie zrozumiał.
sobota, 19 marca 2016
Mężczyźni kojarzą mi się głównie ze sportem. Większość z palantówką.
piątek, 18 marca 2016
Aż wszystko jebnie.
Dziś wdzięczny Ci jestem,
Że nie skreśliłaś mnie, ot tak,
Że dałaś mi przestrzeń.
I tak mi wstyd, zgubiłem rytm,
Tak jakby werbel grał pod włos.
Zrobiłem źle i zwijam się w kłębek,
Kłębek...
Lecz ja, tak ja,
Ja Ci wszystko jeszcze wynagrodzę...
Bo ja, tak ja,
Skoczę z Tobą na najgłębszą wodę...
Ja, tak ja,
Ja za Tobą pójdę w wielki ogień...
Bo ja, tak ja,
Tej miłości więcej nie zagłodzę...
Mówili: "Nie ma żadnych szans"...
Mówili: "Co umarło raz
Już nigdy nie odrodzi się"
Nadzieja nie umiera...
Nie wyobrażasz sobie jak
Mnie siłą wypełnia
Tej równowagi błogi żar,
Choć wiem, że jest chwiejna.
Lecz płynie czas, łagodzi w nas
Niewywietrzony jeszcze żal,
Co zmienił w dym tandetny fajerwerk,
Fajerwerk...
Lecz ja, tak ja,
Ja Ci wszystko jeszcze wynagrodzę...
Bo ja, tak ja,
Tej miłości więcej nie zagłodzę...
Mówili: "Nie ma żadnych szans"
Mówili: "Co umarło raz
Już nigdy nie odrodzi się"
Nadzieja nie umiera...
No weź to poczuj, bo nie możesz stać z boku - musisz poczuć to!
Jest jak jest.
Jak można?
Jak można być takim zakłamanym? Piszę by dać upust emocjom. Jak można być tak zakłamanym żeby w związku korzystać z portalu randkowego i wmawiać komuś, że nie pamięta się hasła gdy ta osoba poprosi o zobaczenie? Jak można zabraniać kontaktować się z kumplami samemu siedząc i pisząc z dziewczynami na badoo? Jak można być tak zakłamanym?
To jedno.
Ale jak można być tak głupią żeby nie drążyć tematu, że facet o super pamięci nie pamięta hasła, a kiedy się rozstajecie - bum! - pamięta i ustawia znów swoje konto jak gdyby nigdy nic. I wtedy okazuje się, że pojawiają się nowe koleżanki, przyjaciółki i wszystko staje się jasne.
I nagle znów przestajesz wierzyć w to, że cokolwiek miało dla niego znaczenie.
Ale nie wywołuje to smutku, tylko żal i rozczarowanie, o czym wspominałam wcześniej. Ale jak? Jak tak można? Jak można korzystać z portalu będąc w związku?
Jak można wysłać swojej miłości zdjęcie innej laski, albo napisać, że już się jej nie chce akurat w dzień kiedy jej wlasna mama może umrzeć. Kurwa jak?!
czwartek, 17 marca 2016
Ludzie zawsze zauważą zmianę Twojego podejścia do nich ale nie zauważą, że to ich zachowanie spowodowało tę zmianę.
Przyzwyczaić się nie jest trudno.
środa, 16 marca 2016
wtorek, 15 marca 2016
Bezpośrednio tam - gdzieś.
poniedziałek, 14 marca 2016
Fair Fair Fair.
niedziela, 13 marca 2016
Dobrze pamiętam swoją ulubioną ławkę.
sobota, 12 marca 2016
Uważaj z kim tańczysz.
A właśnie.
Wiecie co jest wspaniałym uczuciem?
Że ktoś udaje, że Cię nie kocha.
Że mu nie zależy.
Że robi wszystko specjalnie żeby Cię bolało.
I owszem, wcale tak nie jest.
Trochę popłaczesz i rezygnujesz, bo nie boli Cię jakaś blondyna na zdjęciu.
Boli tylko to, że wiesz, że ta osoba robi to specjalnie.
Żeby Cię skrzywdzić.
Rezygnujesz z tej osoby.
Nie interesuje Cię już, że jesteś tą jedyną, bo...
bo najnormalniej w świecie zajął się kimś innym.
Dokonał wyboru.
Skoro wolał spędzać czas z jakąś panną niż być przy Tobie.
Więc znikasz.
Nie ma Cię.
Nie dla tej osoby.
Bo wspaniałym uczuciem jest to, że nie będzie miał nikogo takiego jak Ty.
Czyli mnie.
Tej której podczas śmiechu śmiały się też oczy.
Która drapała plecy podczas seksu.
Wyciskała pryszcze.
Wskakiwała na biodra.
Gryzła.
Krzyczała - "Czemu jesteś debilem?" podczas bójki.
Całowała jak nikt.
Robiła pyszną zapiekankę.
Przyjeżdżała.
Śmiała się.
Kochała dotyk.
Kochała swojego chłopaka.
Drapała zdrapki.
Trzymała za rękę.
Wierciła tyłkiem.
Kupowała słodkości.
(Przypomnij sobie wszystkie dobre chwile!)
Była zawsze na każde zawołanie.
I wskoczyłaby w ogień.
I oddałaby życie.
I dzięki Tobie.
Teraz jesteś tylko przeszłością.
Bo dokonałeś wyboru.
Nigdy więcej o Tobie.